Nie radzili o reorganizacji szkół |
(30 stycznia) Osiem podjętych uchwał, w tym zgłoszona dodatkowo podczas obrad uchwała w sprawie ustalenia wysokości diet sołtysów, to bilans ostatniej sesji Rady Gminy Włodawa. Z porządku obrad zdjęto za to, oczekiwaną przez mieszkańców, analizę możliwości reorganizacji szkół prowadzonych przez Gminę Włodawa. Po sześć dyszek sołtysom Do zadowolonych, przynajmniej częściowo, z przebiegu ostatnich obrad RG na pewno należą sołtysi. Stosowną uchwałą radni podnieśli diety gospodarzom sołectw o 60 zł, ze 120 zł do 180 zł. To mniej niż domagali się sołtysi (260 zł), ale za to więcej niż początkowa propozycja, bowiem w uchwale przygotowanej na sesję nowe uposażenie sołtysów ustalono na 150 zł. I tak pewnie by zostało, gdyby nie propozycja, tuż przed głosowaniem, radnego Bogusława Wieliczki, który zaproponował podniesienie diet o kolejne 30 zł. Wniosek radnego i całą uchwałę przegłosowano pozytywnie, ustalając nowe diety na 180 zł. Jak wyjaśnił na sesji wójt Tadeusz Sawicki, pieniądze na podwyżki znajdą się z oszczędności pozyskanych z konserwacji lamp ulicznych w styczniu, za którą to usługę gmina nie zapłaciła, ponieważ nie ma jeszcze podpisanej z nikim umowy. Wyjaśnienia takiej treści domagał się od wójta, jeszcze przed głosowaniem, radny Dariusz Makarewicz. - Uchwała powoduje skutki budżetowe. Skądś trzeba zabrać, aby komuś dać. Ze swoich diet? - pytał wójta radny i wobec braku odpowiedzi nie wziął udziału w głosowaniu nad wprowadzeniem uchwały do porządku obrad. Wątpliwości radnego rozwiały dopiero późniejsze wyjaśnienia Sawickiego, te o konserwacji lamp. Rewolucji nie będzie Tuż po rozpoczęciu obrad okazało się, że na sesji nie dojdzie do zapowiadanej analizy możliwości reorganizacji szkół prowadzonych przez gminę - radni poparli wniosek radnego Leszka Młynarczyka o zdjęcie punktu z porządku obrad, bo analizę taką przeprowadzono już na komisji RG. Tymczasem na oficjalne zdanie radnych w kwestii przyszłości gminnych szkół czekała z niecierpliwością spora grupa rodziców, nauczycieli i uczniów, przysłuchując się obradom transmitowanym przez lokalne radio. A wszystko za sprawą pojawiających się plotek o możliwości likwidacji części szkół, ewentualnie o przejęciu ich przez jakieś bliżej nieokreślone stowarzyszenie. Radni jednak na sesji tematu nie podjęli. Być może dlatego, że na komisji RG w sprawie szkół nie podjęto żadnych decyzji, nie postawiono też żadnych konkretnych wniosków. Tak jak gminne szkoły funkcjonowały, tak będą funkcjonować nadal. Żadnych rewolucji w gminnym szkolnictwie, jak na razie, nie przewidziano. Interpelacje, czyli odpowiedź za miesiąc - Kiedyś na nasze interpelacje i zapytania wójt odpowiadał na tej samej sesji. Teraz na odpowiedź czekamy miesiąc - rozpoczął swoje interpelacje radny Dariusz Makarewicz, dodając, że po takim okresie znaczna część zapytań i odpowiedzi staje się po prostu nieaktualna. Rację radnemu przyznał wójt Sawicki, obiecując, że postara się odpowiadać radnym na bieżąco, przynajmniej w kwestiach wymagających odpowiedzi natychmiastowej. Nowa formuła odpowiedzi na interpelacje stosowana będzie chyba jednak dopiero na sesji kolejnej, bowiem na tej wszystko odbyło się po staremu: wójt zanotował pytania radnych. A pytań było sporo. Radny Bogusław Zyza skrytykował jednego z kierowców PKS, dowożącego dzieci do szkoły. Radny był podobno świadkiem niebezpiecznej „zabawy” szofera z dziećmi czekającymi na przystanku, kiedy to kierowca nie poczekał na dochodzących uczniów i zatrzymał się dopiero po chwili za zatoką przystankową. Zdaniem radnego było to bardzo niebezpieczne. Radny ponarzekał także na jakość odśnieżania w wykonaniu Gminnego Zakładu Komunalnego. Według radnego o niebo lepiej odśnieżają prywatni przedsiębiorcy. W kwestii odśnieżania z radnym Zyzą zgodził się radny Makarewicz, krytykując stan w Orchówku: ani chodzić, ani jechać - podsumował radny. Jak się okazało, w Orchówku niewesoło jest także z oświetleniem. O egipskich ciemnościach na Kolejowej, Nowej i Wesołej poinformował radny Bogusław Nahuluk. Do zimowych opadów atmosferycznych powrócił z kolei radny Leszek Młynarczyk, tym razem w kontekście możliwości wystąpienia katastrofy budowlanej - zawaleniem grozi podobno obciążony śniegiem dach na przystanku w Korolówce Osadzie. W imieniu młodzieży z Korolówki wystąpił natomiast radny Mirosław Myć - na zbliżające się ferie przydałby się zakup nowego stołu do ping-ponga. Na interpelacje, według starych standardów, radni otrzymają odpowiedzi na sesji kolejnej czyli m.in. najprawdopodobniej już po feriach, gdy być może po śniegu nie pozostanie już ślad. Źródło: NOWY TYDZIEŃ
|
AKTUALNOŚCI
09 Paź 2013
MEDAL MISTRZOSTW POLSKI DLA ORCHÓWKA
W dniu 05 października 2013r. w Wolbórzu woj. Łódzkie odbyły się Mistrzostwa Polski LZS w masowych biegach przełajowych. W zawodach tych wystartowała trójka podopiecznych trenera Dominika Dejera . Ogromnym sukcesem okazał...
Więcej07 Lut 2013
Zajęcia fitness
Ponad 30 kobiet uczęszcza na zajęcia fitness, organizowane przez Referat Kultury, Oświaty, Sportu i Turystyki Urzędu Gminy Włodawa. Zajęcia odbywają się w poniedziałki, czwartki i piątki o godz. 19.00 w...
Więcej07 Lut 2013
Nie radzili o reorganizacji szkół
(30 stycznia) Osiem podjętych uchwał, w tym zgłoszona dodatkowo podczas obrad uchwała w sprawie ustalenia wysokości diet sołtysów, to bilans ostatniej sesji Rady Gminy Włodawa. Z porządku obrad zdjęto za...
Więcej09 Sty 2013
Za śmieci według liczby osób
(28 grudnia) Uchwalenie budżetu na rok 2013 oraz uchwalenie aktów prawnych normujących gospodarkę odpadami to główne tematy ostatnich w minionym roku obrad Rady Gminy Włodawa. Zanim jednak doszło go głosowań...
Więcej